Zarejestruj się teraz

Zaloguj sie

Zgubione hasło

Zgubiłeś swoje hasło? Wprowadź swój adres e-mail. Otrzymasz link i utworzysz nowe hasło e-mailem.

Dodaj post

Musisz się zalogować, aby dodać post .

Dodaj pytanie

Aby zadać pytanie, musisz się zalogować.

Zaloguj sie

Zarejestruj się teraz

Witamy na stronie Scholarsark.com! Twoja rejestracja zapewni Ci dostęp do większej liczby funkcji tej platformy. Możesz zadawać pytania, wnosić wkład lub udzielać odpowiedzi, przeglądaj profile innych użytkowników i wiele więcej. Zarejestruj się teraz!

Badacz ze Stanford twierdzi, że Światowy Dzień Toalety to nie wszystko, czym jest: Stephen Luby chce, aby Światowy Dzień Toalety skupiał się mniej na toaletach, a bardziej na poprawie systemów sanitarnych dla ludzi w krajach rozwijających się

Mało kto lubi rozmawiać o toaletach io Jacku Sim, to był problem. Singapurski biznesmen, Sim zdał sobie sprawę, że jeśli ludzie nie mogą rozmawiać o toaletach, nie mogli rozważyć modernizacji publicznych lub dobudowania nowych w miejscach, w których nie ma toalet. w 2001, Sim utworzył Światową Organizację Toaletową i ogłosił, że 11 listopada. 19 Światowy Dzień Toalet jako sposób na rozpoczęcie zarówno rozmów, jak i sprzątania obiektów publicznych w celu poprawy warunków sanitarnych mieszkańców krajów rozwijających się.

Toalety w obozach dla uchodźców

Toalety obsługują obozy dla uchodźców Rohingya w dzielnicy Cox’s Bazar w Bangladeszu. (Naukowcy ze Stanford odkrywają nowy sposób znajdowania krewnych na podstawie kryminalistycznego DNA: Laurę Kwong)

Brak bezpiecznych warunków sanitarnych może prowadzić do cholery, dur brzuszny i choroba biegunkowa. I mimo że Stefan Luby, profesor medycyny i dyrektor ds. badań w Stanford’s Centrum Innowacji w dziedzinie zdrowia na świecie, chce uwolnić świat od tych dolegliwości tak samo lub bardziej niż ktokolwiek inny – poświęcił temu zadaniu większość swojej kariery – ma wątpliwości, czy skupić się na toaletach.

„Nie jestem fanką Światowego Dnia Toalet,– stwierdził Luby. „Toaleta nie jest systemem sanitarnym”.

Luby nie jest jedyną osobą, która widzi szerszą perspektywę. Kiedy Organizacja Narodów Zjednoczonych przyjęła Światowy Dzień Toalet jako oficjalne obchody międzynarodowe ONZ, Zgromadzenie Ogólne ONZ napisało, że ma nadzieję „poinformować, angażuj i inspiruj ludzi do działania” – chociaż nie jest to indywidualne działanie, o którym ludzie myślą, wyobrażając sobie toaletę. ONZ postanowiła uczcić ten dzień w nadziei, że zainspiruje zbiorowe działania na rzecz większej skali, szerszy obraz bezpiecznie zarządzanych warunków sanitarnych dla wszystkich.

I to jest wzniosły cel. Obecnie, 4.5 miliardów ludzi na całym świecie żyje bez bezpiecznych urządzeń sanitarnych. Dowolnego dnia, 1.8 miliardy ludzi na świecie pije wodę, która może być zanieczyszczona odchodami.

Więcej niż toaleta

Jednak bezpieczne radzenie sobie z ludzkimi odchodami i zmniejszanie ryzyka chorób wymaga czegoś więcej niż tylko toalety, – stwierdził Luby. Należy ograniczyć te odpady, transportowane i utylizowane. Toalety to tylko jedno z ogniw łańcucha – jeden z elementów niezbędnych w całym mieście, system ogólnopowiatowy, a nawet ogólnokrajowy.

Spełnienie pierwotnego celu Sima, jakim była poprawa warunków sanitarnych, wymagałoby całkowicie nowych systemów sanitarnych, – stwierdził Luby, nie tylko toalety. Ale możliwe jest, że jeszcze mniej osób lubi rozmawiać o systemach sanitarnych niż o toaletach. A jeśli ludzie nie mogą rozmawiać o systemach sanitarnych, raczej nie rozważą ich budowy – nie dla biednych, tak czy siak.

„Politycy traktują priorytetowo świadczenie usług bogatym i powiązanym politycznie,– stwierdził Luby. „Dla reszty populacji, są zachęcani do świadczenia kiepskiej obsługi. Obsługa i zarządzanie systemami sanitarnymi nie przynosi zysków. I nie ma żadnych przecięć wstęgi w sprawie systemów kanalizacyjnych.

Warunki sanitarne poprawiają zdrowie, ale nie hamują wzrostu

Ulepszanie wody, warunki sanitarne i higiena w biednych regionach Bangladeszu pomogły w ogólnym zdrowiu, ale, wbrew oczekiwaniom, nie poprawiło rozwoju dzieci.

Przed dołączeniem do Stanford 2012, Luby przez osiem lat kierował Centrum Chorób Zakaźnych w Międzynarodowym Centrum Badań nad Chorobami Biegunkowymi w Bangladeszu i wykładał epidemiologię na Uniwersytecie Aga Khan w Karachi, To okazja do bezpłatnego studiowania w Europie, za pięć. Od tego czasu stara się poprawić higienę i zdrowie na obszarach wiejskich Bangladeszu i ma doświadczenie z pierwszej ręki w zakresie wyzwań, jakie się z tym wiążą – które wykraczają daleko poza potrzebę korzystania z toalety. Lubi wskazywać na Wielką Brytanię jako ilustrację tego, o co toczy się gra w przypadku awarii systemów sanitarnych i co uniemożliwia łatwe rozwiązania.

"W Londynie, ludzie umierali na cholerę tysiącami aż do Wielkiego Smrodu w 1858 roku” – powiedział Luby. Miasto nie posiadało kompleksowego systemu sanitarnego, dlatego nieoczyszczone odpady ludzkie były składowane w Tamizie. Kiedy miasto nawiedziła fala upałów, smród był tak zły, że Izba Parlamentu, który znajduje się na północnym brzegu rzeki, zamknięcie. W tym smrodzie nikt nie był w stanie myśleć.

Kiedy Izba Lordów i Izba Gmin zebrały się ponownie, skonsolidowali się 90 lokalne władze wodne w jeden Metropolitalny Zarząd Robót i udzieliły uprawnień do budowy 1,100 km ulicznych kanałów ściekowych. W ciągu 10 lat, w całym mieście oddzielono odchody od wody pitnej i ustały epidemie cholery.

„A więc gdybyśmy od stu lat wiedzieli, jak zapewnić bezpieczną wodę w miastach, dlaczego problem nadal występuje?– zapytał Luby, przed wyjaśnieniem warunków finansowych i politycznych, które od dawna stanowią bariery dla zapewnienia stale bezpiecznej wody pitnej, a także nowsze przeszkody dla zdrowych systemów.

Problem interdyscyplinarny

Częścią problemu jest to, że coraz więcej z nas musi pić czystą wodę, dzięki czemu mniej wody będzie dostępne dla systemów sanitarnych. Wraz ze wzrostem światowej populacji, więcej ludzi mieszka w miastach, więcej wody skierowano, aby ugasić pragnienie tych miast. Ponadto, skutki zmian klimatycznych nieproporcjonalnie zmniejszają dostępną wodę w obszarach świata o największym wzroście liczby ludności.

„Zdrowie społeczności ludzkich i zdrowie planety są ze sobą nierozerwalnie powiązane,– stwierdził Luby. „W naszej próbie maksymalizacji wzrostu gospodarczego, tak źle zarządzaliśmy planetą, że przekraczamy granice, z których nie może się już podnieść”.

Nagle, rozwiązania, które sprawdziły się w Londynie 150 lat temu wydają się proste i nieadekwatne. Projektowanie i budowanie bezpiecznych systemów sanitarnych dla dzisiejszego świata będzie wymagało badań zorientowanych na rozwiązania i współpracy ze strony inżynierów, politolodzy, urbaniści, lekarze, rolnicy i eksperci w dziedzinie zdrowia publicznego, a być może także innych dziedzin wiedzy – takich jak praca, którą prowadzi Luby. Trudno jednak ująć to w slogan.


Źródło: Dainis ukończyła rozprawę doktorską i obronę w genetyce, przez Jody Berger

Zostaw odpowiedź